piątek, 26 października 2012

NITKA CZYLI USZYJ SOBIE COŚ FAJNEGO

Jest takie miejsce w Poznaniu, gdzie każdy może sobie coś uszyć... Jeśli ma się ochotę oczywiście. A jak nie ma ochoty szyć, to może wpaść na kawę. A warto, bo miejsce jest naprawdę fajne. Kawiarenka szyciowa - Nitka na Strzeszynie. Ja wybrałam się szyć dynie! Jakoś tak, jak zobaczyłam te dynie gdzieś na facebooku to pomyślałam, że będzie mi bardzo źle jak nie będę ich miała. No i poszłam. 3 dynie = 3 godziny! Miło spędzony wieczór na pogaduchach. I całkiem męczący fizycznie. Bo oprócz szycia na maszynie, ręczne zmagania z igłą! No i stałam się posiadaczką trzech uroczych, grubaśnych dyni, które teraz zdobią pokój Leona. Teoretycznie mógłby się nimi bawić, ale tak jakoś póki co oszczędzam je przed tymi małymi, aczkolwiek mocnymi rączkami...

A wracając do Nitki to fajnie dziewczyny kombinują. Bo można tu przyjść na warsztaty, na których szyje się konkretne rzeczy, można korzystać z maszyn do szycia na godziny, w sklepiku można kupić materiały (cacucha, choć nietanie)! Jest też kawiarenka, gdzie można się nie tylko napić kawy, ale zorganizować party. Super pomysłem jest propozycja wieczorów panieńskich z szyciem dla przyszłej Panny Młodej. Dla mnie bomba. Chyba niedługo zerknę w nitkowy grafik i wybiorę się na szycie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz